EDIT: Pierwsza wersja tego wpisu pomieszała sekwencję niektórych cytowanych tu tekstów. Zostało to poprawione.

Trwa skandal związany z publikacje przez Politykę transfobicznego artykułu „popularnonaukowego” autorstwa Łukasza Sakowskiego i Dominiki Tworek. W tej notce chciałbym zwrócić uwagę na jedną tylko kwestię: rzekome „tysiące pozwów”, które w Wielkiej Brytanii miały trafić do sądów ze strony rodzin dzieci ponoć skrzywdzonych masowymi tranzycjami, których te dzieci teraz żałują.

Łukasz Sakowski dzisiaj twierdzi, że chciał poprawić fragment artykułu mówiący o „tysiącu pozwów” w wersji cyfrowej, ale mu Polityka nie pozwoliła:

I, co więcej, gdy po publikacji wykryliśmy drobną nieścisłość w naszym tekście i poprosiliśmy o poprawienie go w wersji cyfrowej (chodziło o to, że w 2022 zapowiedziano tysiąc pozwów w UK za zmianę płci, a my napisaliśmy, że „pozwano”, a nie „zapowiedziano” — tak naprawdę pozwów w tej chwili prawdopodobnie jest już znacznie więcej, ale dane te nie są upublicznione), to red. Jałochowski sam powiedział nam, że to tylko „drobna nieścisłość”.

Sakowski teraz przyznaje, że tysiąc pozwów jedynie zapowiedziano, a nie, że do pozwów doszło, jednocześnie twierdząc, że tak naprawdę pozwów jest nawet więcej!!!

To jest coś absolutnie niesamowitego, w tym samym zdaniu przyznawać się, że w oryginalnym tekście nakłamali o pozwach, których nie ma, i zaraz nakłamać, że jest nawet gorzej, pozwów jest nawet więcej, tym razem już bez odwołania do jakiegokolwiek potwierdzającego to źródła, poza własnym domysłem.

Sakowski ma pretensje do redaktora Polityki, że nie chciał poprawić „drobnej nieścisłości” w wersji cyfrowej, którą można edytować. Ciekaw jestem, jak wyglądała ta rozmowa? Może tak:

Sakowski: panie Jałochowski, drobna nieścisłość, tych pozwów nie było tysiące, był tysiąc zapowiedzi, choć tak naprawdę pozwów jest więcej niż tysiąc!

Jałochowski: Co?

Sakowski: No pozwy. Napisaliśmy, że jest ich tysiąc, ale w tym artykule sprzed dwóch lat, na który się powołujemy, jak nas pytają o źródło, tak naprawdę napisali, że jedynie prawnicy zapowiadają tysiąc pozwów. Więc nie wiadomo, czy jakieś były. Ale my sądzimy, że tych pozwów jest tak naprawdę prawdopodobnie więcej, tylko nikt o tym nie pisze teraz.

Jałochowski: to w końcu mamy poprawić, że nie było tysiąca pozwów, czy, że jest ich nawet więcej niż tysiąc?

Sakowski: Tak.

À propos, Tranzycja.pl, cztery dni temu tak opisała tę kwestię:

Artykuł w pełni opierał się na twierdzeniach firmy prawniczej Pogust Goodhead, której właściciele pragnęli doprowadzić do rozpoczęcia procesu zbiorowego przeciwko klinice i próbowali zachęcić inne osoby przez wykreowanie wrażenia masowości pozwów. Dziennik jednakże nie skonfrontował twierdzeń przedstawicieli firmy z rzeczywistością i podał je bez komentarza, w praktyce służąc za platformę reklamową. Mimo upływu blisko dwóch lat od nagłośnienia sprawy i darmowej reklamy w krajowych mediach, firmie nie udało się zebrać żadnych chętnych do złożenia pozwu, a jeden z jej prawników w wypowiedzi dla „The Telegraph” spekulował, że wynika to z lęku przed „cancel culture”. Sakowski i Tworek przeczytali nagłówek z „The Times”, ale nie byli już w stanie zweryfikować, czy zapowiadane pozwy faktycznie się zmaterializowały, i dalej podają nieprawdziwą informację.

Łukasz Sakowski i Dominika Tworek tydzień temu w Polityce zaś tak:

Problem przedwczesnych tranzycji widoczny jest na Zachodzie od kilku lat, o czym świadczą masowe pozwy sądowe skierowane do klinik, w których się tego dokonuje. Jak podaje „The Times”, jedna z takich placówek (należąca do fundacji Tavistock and Portman) została pozwana przez co najmniej tysiąc rodzin.

Dyrektor z kancelarii, która zapowiadała owe masowe pozwy, na początku tego roku rozczarowany przyznał, że nie ma chętnych do pozwów. Prawnik obwinił za taki stan rzeczy kęselkelczer:

Artykuł z “The Telegraph” zatytułowany “Cancel culture is preventing Tavistock victims from speaking out, says City lawyer” został napisany przez Adama Mawardi i opublikowany 27 stycznia 2024 roku. Thomas Goodhead, prawnik z City, obawia się, że kultura unieważniania (cancel culture) i internetowe napiętnowanie zniechęcają byłych pacjentów do przyłączenia się do jego pozwu zbiorowego przeciwko Tavistock Centre, kontrowersyjnej klinice zajmującej się tożsamością płciową.
Artykuł z “The Telegraph” zatytułowany “Cancel culture is preventing Tavistock victims from speaking out, says City lawyer” został napisany przez Adama Mawardi i opublikowany 27 stycznia 2024 roku. Thomas Goodhead, prawnik z City, obawia się, że kultura unieważniania (cancel culture) i internetowe napiętnowanie zniechęcają byłych pacjentów do przyłączenia się do jego pozwu zbiorowego przeciwko Tavistock Centre, klinice zajmującej się tożsamością płciową.

Sakowski 16 lutego 2023, powołując się na The Times, na swoim blogu pisał o wytaczaniu procesów:

Z czasem tysiące rodzin zaczęły wytaczać procesy lekarzom i psychologom od zmiany płci za błędne, nierzetelne i sfabrykowane diagnozy oraz za okaleczenie.

Użył wtedy trybu dokonanego. Co ciekawe niewiele wcześniej, bo w listopadzie 2022, mówił o „szykowaniu tysiąca pozwów o okaleczenie”, więc on samo albo nie miał wtedy ugruntowanego poglądu na fakty, albo może pisał bez szczególnego zwracania uwagi na precyzję swych wypowiedzi.

W komentarzu na Facebooku użytkownik Tom Tom napisał: “W UK też lekko wytrzeźwieli. Ale ile dzieci skrzywdzili.”
Na to odpowiedział profil Totylkoteoria.pl: “W UK szykują się tysiące pozwów o okaleczenie. W Polsce też będą – choć nie wiem, czy aż tysiące.”
W komentarzu na Facebooku użytkownik Tom Tom napisał: “W UK też lekko wytrzeźwieli. Ale ile dzieci skrzywdzili.” Na to odpowiedział profil Totylkoteoria.pl: “W UK szykują się tysiące pozwów o okaleczenie. W Polsce też będą – choć nie wiem, czy aż tysiące.”

Oryginalny artykuł z The Times z 11 sierpnia 2022 mówił jedynie, że prawnicy oczekują tysiąca rodzin dołączających się do pozwu, nie, że już doszło do tysiąca pozwów:

Lawyers expect about 1,000 families to join a medical negligence lawsuit alleging vulnerable children have been misdiagnosed and placed on a damaging medical pathway.

Pozostaje obserwować uważnie, czy w przyszłości tych pozwów na blogu TTT będzie tysiąc, nie będzie ich wcale, czy może będzie ich jeszcze więcej.

Tymczasem społeczność bloga wyraźnie wędruje w kierunku odmętów prawicowych teorii spiskowych, tu „lider wśród fanów” identyfikuje mocodawców „nagonki”, wskazując Sorosa, Żydów, Gejropę, komunistów, szkołę frankfurcką:

Oni chcą tylko popularyzować naukę.